Mit nr 1.
Podłogówka powoduję puchnięcie nóg i jest szkodliwa dla osób z chorobami układu krążenia
Częstym błędem było zasilanie systemu wodą o temperaturze 50-55 stopni. W wyniku tego, podłoga nagrzewała się do temperatury powyżej 40 stopni. Krótkotrwały kontakt stóp z tak ciepłą podłogą był przez wielu użytkowników określany jako przyjemny, natomiast długotrwale powodowało to dyskomfort oraz puchnięcie stóp.
W dobie istnienia programów do projektowania systemów płaszczyznowych, projektant wykorzystując jak najmniejszy rozstaw rurek (większy uzysk mocy z m2 powierzchni ogrzewania podłogowego) oraz jak najniższą temperaturę zasilania (ma to wpływ na sprawność wytwarzania ciepła w systemach grzewczych z kotłami kondensacyjnymi oraz pompami ciepła) dąży do uzyskania projektowej mocy cieplnej, która pokryję zapotrzebowanie budynku na ciepło dla danej strefy klimatycznej w Polsce przy zakładanej projektowej temperaturze zewnętrznej (dla Warszawy wynosi ona -20 stopni Celsjusza).
Konsekwencją takiego, prawidłowego już podejścia projektowego, jest niska temperatura zasilania systemu. W nowym energooszczędnym budownictwie, temperatura wody zasilającej system ogrzewania podłogowego bardzo często wynosi do 35 stopni podczas dużych mrozów. W konsekwencji, temperatura podłogi nie przekracza wtedy 30 stopni. Jest to temperatura niższa niż ma ciało ludzkie, zatem ogrzewana powierzchnia jest odczuwana jako letnia i w żadnym stopniu nie powoduję dyskomfortu i problemów zdrowotnych.
Mit nr 2.
Podłogówka powoduję większy ruch kurzu
Aby wyjaśnić ten mit, na początek wytłumaczymy co to jest konwekcja ciepła oraz promieniowanie cieplne. Jeden i drugi termin używany jest w tematyce wymiany ciepła. Są to 2 metody wymiany ciepła. Jest jeszcze trzecia, czyli przewodzenie cieplne natomiast zachodzi ono tylko dla ciał stałych, dlatego tutaj ją pominiemy. W klasycznym grzejniku, wymiana ciepła następuje głównie poprzez konwekcje naturalną. Jest ona ściśle powiązana z ruchem powietrza a siłą napędową konwekcji jest różnica temperatur, którą widać na poniższym rysunku.
W mniejszym stopniu ciepło z grzejników jest przekazywane poprzez promieniowanie cieplne. Ruch powietrza wymuszony konwekcją powoduję, że cały kurz w pomieszczeniu jest „rozsiewany” i częściowo gromadzony w środku grzejnika. Nieregularne czyszczenie grzejników powoduje, że w swoim otoczeniu mamy siedlisko kurzu, alergenów itp.
W przypadku ogrzewania podłogowego, wymiana ciepła następuję głównie poprzez promieniowanie cieplne (75%) i częściowo przez konwekcję (25%). Taka proporcja niweluję do minimum konwekcyjne ruchy powietrza i zawartych w nim cząsteczek kurzu i alergenów.
Porównując ze sobą ogrzewanie grzejnikowe oraz podłogowe warto wspomnieć również o tzw. rozkładzie pionowym temperatury w pomieszczeniu. Badania dowiodły, że najkorzystniejszy rozkład temperatury dla człowieka jest wtedy, gdy na wysokości stóp jest cieplej niż na wysokości głowy. Bardzo zbliżony rozkład temperatur ma właśnie ogrzewanie podłogowe, w przeciwieństwie do ogrzewania za pomocą grzejników.
